Jerzy Tadeusz Mróz, Z cyklu "Miejsca" 03

czwartek, 26 września 2013

Życie studenta

Mam już plan na oba kierunki studiów i niczego więcej nie mogłabym chcieć od obu.
Nie pokrywają się w ogóle, godziny sensowne, miejsce na dojazd i posiłki, brak bzdurnych okienek, większe okienka dokładnie tam gdzie potrzebuje, podział na dni cięższe i luźniejsze, praktycznie dwa dni wolnego od nauki (włączając niedzielę). Jednym słowem, jestem przeszczęśliwa ;D

Dodatkowo sesje mi się ze sobą nie pokrywają, a wyjazd na narty planowany na przyszły rok od zeszłego roku przypada dokładnie na tydzień bez zajęć na jednym kierunku i sesję poprawkową na drugim.

Czy mogło być piękniej?
Nie mogło. Dlatego już zaczynam się zastanawiać, co pójdzie nie tak ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz